Premiera Samsunga Galaxy S9 i S9+
Premiera Samsunga Galaxy S9 i S9+
W niedzielę Samsung zaprezentował jeden z najbardziej oczekiwanych smartfonów roku – Galaxy S9 – oraz jego większego brata, S9+. Są to prawdziwie flagowe telefony, które posiadają wszystkie najlepsze komponenty jakie koreańska firma była w stanie wepchnąć w te smukłe, aluminiowe ramki.
Jeżeli ktoś spodziewał się rewolucji po nowych flagowcach Samsunga – to raczej się zawiedzie. Naprawdę trzeba się przyjrzeć, aby zobaczyć różnice pomiędzy tymi modelami, a Samsungami Galaxy S8 i S8+. Cała czwórka posiada te same proporcje 18,5:9, zakrzywienia oraz szklany tył obudowy. Podobnie, same wyświetlacze to te same panele Super AMOLED o rozdzielczości 2960 x 1440 pikseli o przekątnych ekranu odpowiednio 5,8 i 6,2 cala. Co ciekawe, “es dziewiątki” mają nieco inne wymiary, niż zeszłoroczne modele, więc ciężko będzie korzystać z tych samych etui na telefon.
Ale nie to jest głównym powodem, dla których będziemy potrzebowali nowych etui (co powiecie na etui z kamienia?). Samsung postanowił przesunąć lokalizację czytnika linii papilarnych. Wcześniej znajdował się on obok aparatu. W tym roku jest on pod nim. Powinno to ułatwić korzystanie z tego czytnika. Poza tym design nowych słuchawek koreańskiej firmy nie ma w sobie nic nowego – ciągle mamy złącze Jack oraz kochany przez wszystkich przycisk do asystenta Bixby.
Specyfikacja nie powinna nikogo zaskoczyć. Mamy tutaj procesor Exynos 9810 Octa wspierany przez 4GB (S9) lub 6 GB (S9+) RAM-u. Do tego minimum 64 GB pamięci wewnętrznej, baterie o pojemności 3000 lub 3500 mAh. Do tego takie “bajery” jak certyfikat IP68 i szybkie bezprzewodowe ładowanie.
Aparat z ruchomą przesłoną
Nowością w tych telefonach bez wątpienia jest nowy aparat. Wyróżnia się on tym, że jego przesłona jest ruchoma i dostosowuje się do panującego oświetlenia. Fakt, ma ona tylko dwa tryby – superjasny F/1.5 oraz F/2.4 – ale to i tak dwa razy więcej niż konkurencja. Przedni aparat ma w obu telefonach 8 Mpix. Aparat z tyłu obudowy to 12 Mpix, jednak zdecydowanie warto zwrócić uwagę w tym miejscu na Galaxy S9+. Ten model posiada zapożyczony z Galaxy Note 8 zestaw dwóch aparatów, co pozwala m.in. na lepsze generowanie obiektów w rozszerzonej rzeczywistości. Co więcej, S9 może nagrywać wideo w slow-motion, ponieważ jest w stanie rejestrować 960 klatek na sekundę przy rozdzielczości 720 pikseli. Jeżeli ktoś zastanawia się, czy S9 i S9+ będą współgrać z Gear VR oraz z stacją dokującą DeX, odpowiedź jest jak najbardziej twierdząca.
Rok temu Samsung musiał odbić się po kłopotach z Galaxy Note 7. Owocem tego był Galaxy S8, który jest jednym z najlepszych smartfonów, jakie kiedykolwiek powstały. W tym roku koreański gigant jest w o wiele lepszej sytuacji, więc nie potrzebuje czegoś, co oczaruje cały świat. Stąd powolna ewolucja, zamiast rewolucji. Jednak czy najnowszy model serii Galaxy różni się na tyle od poprzednika, by osiągnął podobne wyniki sprzedaży? Może być ciężko zwłaszcza, że z roku na rok wydłuża się okres, po jakim wymieniamy telefony na nowe.
Na koniec zostawiliśmy cenę, z jaką telefony te będą sprzedawane w Polsce. Galaxy S9 będzie kosztował 3599 zł, a wersja “Plus” 3999 zł. Do tego, jeżeli oddamy swój stary telefon, możemy obniżyć cenę tego telefonu o nawet 2000 zł. Regularna sprzedaż rusza 16 marca.