Nowe abonamenty w T-Mobile – zmiany na lepsze?
Wczoraj T-Mobile oficjalnie poinformowało, że w odpowiedzi na zmieniające się potrzeby klientów, wprowadzają nowe abonamenty. Operator podkreślił, że w ciągu ostatnich tygodni klienci wykonywali 40% więcej rozmów telefonicznych i zużywali o 25% więcej danych w porównaniu z początkiem roku. Stąd też zmiany w ofercie. Zobaczmy co się zmieniło.
Nowe abonamenty w T-Mobile
Zacznę od opisania nowej oferty. Składają się na nią 4 abonamenty:
- T-Mobile XS,
- T-Mobile S,
- T-Mobile M,
- T-Mobile – L.
Każda z tych ofert obejmuje:
- nielimitowane połączenia na komórki i stacjonarne,
- nielimitowane SMS i MMS.
Tak naprawdę jedyny nowy abonament to T-Mobile XS, który kosztuje 35 zł miesięcznie. Pozostałe abonamenty były już wcześniej, ale zostały nieco zmodyfikowane. Najpierw zobaczcie co dokładnie obejmują nowe abonamenty T-Mobile, a potem dla porównania pokażę Wam poprzednią ofertę. Dzięki temu zobaczycie czarno na białym co się zmieniło i czy wszystko na lepsze.
Na tej grafice widać wyraźnie, że tylko przy dwóch droższych abonamentach można korzystać z internetu po wyczerpaniu pakietu. Co prawda z ograniczeniem prędkości do 1 Mb/s, ale jednak. W tańszych taka możliwość nie istnieje. Można co najwyżej dokupić dodatkowy pakiet.
Widać tu też jak zmieniają się ceny ofert dla Duetów oraz Rodzin. Przy minimum 3 osobach, można obniżyć koszty abonamentu o 10 zł na osobę. To zawsze coś. A teraz, kiedy już zobaczyliście jak wyglądają nowe abonamenty T-Mobile, rzućmy okiem na te stare.
Poprzednie abonamenty T-Mobile
A teraz dla przypomnienia grafika z poprzednią ofertą operatora.
Jak oceniacie zmiany? Do tej pory najtańszy abonament kosztował 39 zł i obejmował no limit oraz 5 GB, teraz jest o 4 zł taniej (35 zł), ale i mniej internetu – tylko 3 GB. Kolejny abonament kosztował 49 zł i dawał 15 G. Teraz za 45 zł dostaniemy 8 GB, a za 15 GB będziemy musieli zapłacić 55 zł. Czyli za te 15 GB płacimy teraz o 6 zł więcej, a na otarcie łez po wykorzystaniu pakietu możemy dalej korzystać z sieci, tyle że z lejkiem. Następny wariant w starej ofercie kosztował 59 zł i dawał pakiet 30 GB. Teraz, jak już wspomniałam mamy T-Mobile M za 55 zł z o połowę mniejszym pakietem i lejkiem na pocieszenie. Najdroższa oferta kosztowała wcześniej 79 zł i dawała 70 GB oraz Supernet Video HD. Teraz mamy T-Mobile XL za 75 zł miesięcznie z takim samym pakietem (70 GB) i lejkiem.
Moim zdaniem…
Cóż, pozwolę sobie wyrazić osobistą opinię o zmianach w ofercie T-Mobile. Moim zdaniem nowe abonamenty wyglądają lepiej, bo mają niższe ceny. To coś, co przyciąga. Niestety jednak nie ma nic za darmo i za obniżką cen poszły cięcia w rozmiarach pakietów internetowych. Dlatego właśnie z przymrużeniem oka traktuję deklaracje T-Mobile w rodzaju: “Większe paczki dla „pożeraczy” internetu“. A co Wy o tym wszystkim myślicie?