iPhone na celowniku Turcji – odwet na USA
I znowu polityczne przepychanki odbijają się na świecie smartfonów. Tym razem rzecz dzieje się w Turcji, która postanowiła w ramach odwetu na USA zbojkotować ich elektronikę. Za co ta zemsta? Otóż zaczęło się od tego, że turecki rząd zatrzymał amerykańskiego pastora Andrewa Brunsona i oskarżył go o szpiegostwo, próbę zamachu i wspieranie terrorystów. W odpowiedzi na to zajście, rząd Stanów Zjednoczonych nałożył sankcje na Turcję i to właśnie stało się przyczyną bojkotu amerykańskiej elektroniki. iPhone na celownik trafił jako pierwszy
iPhone na celowniku
Prezydent Erdogan wyraźnie zapowiedział, że Turcja będzie dążyć do samowystarczalności w zakresie elektroniki i to on ogłosił bojkot amerykańskich urządzeń. Zaznaczył, że Apple nie jest niezastąpiony. Przecież istnieje też Samsung, a na lokalnym rynku również Vestel. Sprawa została potraktowana z pełną powagą i tureccy detaliści natychmiast zaczęli anulować zamówienia na sprzęt Apple. W sumie zrezygnowali z zamówień wartych w przybliżeniu 50 mln dolarów. Także inne amerykańskie marki, które dostarczały elektronikę do Turcji zaczęły znikać ze sklepów. Również obywatele Turcji wzięli sobie do serca postanowienie prezydenta i zaczęli niszczyć swoje iPhone’y…
Dla kogo ta zmiana będzie większą stratą? Cóż, okazuje się, że udział Apple w tureckim rynku to aż 17%. W skali świata, nie będzie to wielka strata dla amerykańskiego giganta, za to Turcja będzie musiała poradzić sobie nie tylko z utratą samych amerykańskich sprzętów, ale jeśli będzie konsekwentna, to również pewnych komponentów. Czy turecki świat elektroniki poradziłby sobie bez procesorów Intela albo ADM, dla których do tej pory nie ma alternatywy? A co powiedzieć o systemie Android, który przecież jest własnością Google?
Oferty komórkowe – zestawienie
Patrząc na całe to zajście nie sposób nie pomyśleć, że sytuacja przypomina szarpaninę rozemocjonowanych dzieci… W gruncie rzeczy jesteśmy naprawdę ciekawi jak po takich postanowieniach potoczą się losy elektroniki w Turcji. A Waszym zdaniem jak długo potrwa cały ten bojkot? I czy Turcja jest rzeczywiście na tyle samowystarczalna, żeby poradzić sobie bez amerykańskiej elektroniki?