Apple przeprasza za postarzanie telefonów
Apple może dostać (zapewne niewielkiej) zadyszki w swojej drodze do bycia pierwszą firmą wartą 1 bilion dolarów. A to dlatego, że ostatnio na światło dzienne wyszła informacja o tym, że firma z Cupertino jest odpowiedzialna za postarzanie telefonów. Już od jakiegoś czasu można spotkać się z opiniami użytkowników iPhone’ów, że ich słuchawki zwalniają po każdej aktualizacji systemu iOS.
Zobacz też: Porównanie najtańszych abonamentów
Naturalne jest, że z czasem akumulatory w telefonach z czasem tracą na pojemności. Użytkownik Reddita, niejaki TeckFire, sprawdził za pomocy benchmarka Geekbench wyniki swojego iPhone’a 6s przed i po wymianie baterii na nową. Jak się okazało, z nową baterią wydajność jego telefonu wzrosła o ponad 70%.
Jabłko w sądzie
Zobacz też: Najtańsze abonamenty rodzinne
Kiedy sprawa nabrała rozgłosu, Apple wydał oficjalne oświadczenie, w którym potwierdza i tłumaczy celowe postarzanie telefonów. Jak napisali, ich celem było “zapewnienie klientom najlepszych wrażeń, w tym ogólnej wydajności i wydłużonego czasu eksploatacji urządzeń. Akumulatory litowo-jonowe tracą zdolność do zaspokajania szczytowego zapotrzebowania na energię, gdy są w niskiej temperaturze, mają niski poziom naładowania lub starzeją się w miarę upływu czasu, co może spowodować nieoczekiwane wyłączenie urządzenia w celu ochrony jego elementów elektronicznych“. Dodali także, że planują postarzanie telefonów także dla nowszych modeli.
Wtedy na Apple posypały się gromy. Oraz pozwy. Wiele osób poczuło się oszukiwanych i postanowiło z tym iść od sądu. Apple’a podają do sądu m.in. mieszkańcy stanów: Kalifornia, Nowy Jork, Ohio, Karoliny Północnej i Illinois. Jak informuje Reuters – pozew przeciwko firmie wpłynął też do sądu w Izraelu.
Jednak zaraz po świętach Apple postanowił zająć się tą sytuacją, wydał oficjalne przeprosiny, które zamieścił na stronie, a także zapowiedział, że ceny nowych akumulatorów na cały przyszły rok spadną z 50 $ do 29 $ (około 100 zł). Do tego na początku 2018 roku ma wejść łątka do iOS, w której użytkownicy iPhone’ów sami będą mogli decydować o tym, czy chcą spowalniać swoje telefony czy jednak móc dłużej korzystać z telefonu bez ładowania.
Apple lubi mieć wszystko pod kontrolą i często wprowadza funkcje, o których nawet nie informuje swoich klientów. Najczęściej wychodzą na tym dobrze, ale tym razem odbije im się to czkawką. Ale pomimo widma sądowych batalii, firma warta 875,9 miliarda dolarów (w chwili pisania artykułu) wyjdzie na swoje. W końcu kto jak kto, ale Apple niemal zawsze na końcu wygrywa.